niedziela, 11 lipca 2010

Uwolnić Olkę 3- oczekiwanie...

Prawie połowa lipca, a wyczekiwania końca nie widać. Wszystko przygotowane na przyjście naszego Maleństwa.


Termin coraz bliżej, a pogoda nad wyraz "rozpieszcza" nas wokoło. Anka wymęczona przez upały coraz gorzej znosi ciąże, jednak to nie powstrzymało nas przed zrobieniem paru pstryków do rodzinnego albumu. Nawet ja załapałem się na wspólną fotkę z dziewczynami (podziękowania w stronę twórcy samowyzwalacza :) )

1 komentarz:

  1. Fajnie fajnie Ankę pofotografowałeś!
    Jeszcze sie doczekacie, spoko spoko :-)

    OdpowiedzUsuń